11 listopada 2021 roku na rynku w Kaliszu spalono reprint XIII-wiecznego Statutu Kaliskiego. Został on nadany Żydom przez księcia Bolesława Pobożnego a następnie potwierdzany przez kolejnych królów Polski. To jeden z najważniejszych dokumentów, przywoływany na dowód polskiej tolerancji sięgającej głębokiego średniowiecza. W okresie międzywojennym zilustrował go polsko-żydowski artysta, Artur Szyk. Przedstawia on nie tylko sam statut, ale wkład Żydów polskich w życie gospodarcze i ich udział w walkach wyzwoleńczych w ciągu 700 letniej obecności na terenach polskich.
Palenie reprintu tego dokumentu wśród antysemickich okrzyków skrajnych nacjonalistów i oklasków części zgromadzonej na kaliskim rynku publiczności wzbudza strach i gniew. Ten barbarzyński czyn potępił Prezydent RP, władze kościoła katolickiego, Prezydent Kalisza, a prokuratura dostrzegła w tym haniebnym zachowaniu znamiona przestępstwa i wszczęła dochodzenie.
Jednak dla nas, zajmujących się edukacją przeciw antysemityzmowi, rasizmowi i wszelkim uprzedzeniom to „wake up call”. Okazało się, że trzydzieści lat działalności tysięcy osób, które budowały muzeum POLIN, organizowały festiwale kultury żydowskiej, sprzątali i odrestaurowywali kirkuty, odkrywali historie swoich miast i miasteczek, z których w wyniku zagłady zniknęli żydowscy sąsiedzi, to zaledwie początek długiego procesu zmiany świadomości społecznej w Polsce.
Wydarzenia w Kaliszu oraz inne organizowane w podobnym duchu nienawiści, pojawiające się w przestrzeni publicznej incydenty nie powinny nas załamywać a tym bardziej zatrzymywać.
Wieloletnia działalność organizacji pozarządowych od Fundacji Pogranicze w Sejnach przez Forum Dialogu czy Otwarta Rzeczypospolita, do których blisko 10 lat temu dołączyła Fundacja Edukacyjna Jana Karskiego, organizacje samorządowe od Teatru NN-Brama Grodzka w Lublinie, Ośrodka Karta w Warszawie, Centrum Dialogu Marka Edelmana w Łodzi czy Festiwalu Kultury Żydowskiej na krakowskim Kazimierzu, wystawy, warsztaty, wykłady, koncerty, setki publikacji pozostawiły w ludziach ślad.
Odpowiedzią na marsz nacjonalistów była zorganizowana 15 listopada pokojowa demonstracja mieszkańców Kalisza pod hasłem „Kalisz wolny od faszyzmu”, w której kaliszanie sprzeciwili się wydarzeniom z 11 listopada. Przynieśli transparenty: „Stop nienawiści”, „Moją ojczyzną jest człowieczeństwo”.
Aby te ślady były trwałe musimy szukać nowych sojuszników i dalej robić swoje. Bardziej, lepiej, na szerszą skalę.