Noc z 14 na 15 czerwca 1940 roku. Wycieńczony Karski po kilkudniowej przeprawie przez góry śpi w słowackiej chacie. Nagle do środka wbiegają policjanci, aresztując kuriera i górskiego przewodnika.
Niecały miesiąc po powrocie z pierwszej misji kurierskiej, w czerwcu 1940 roku Karski wyruszył w drugą misję zagraniczną. Miała przebiegać tą samą trasą, przez Słowację, Węgry i Włochy do Francji.
Ta wyprawa od początku wydawała się bardziej niebezpieczna, ponieważ drugi przewodnik nie dawał znaku życia i podejrzewano, że został złapany przez Gestapo. Karski mimo to ruszył w drogę. Po kilkudniowym marszu (prowadzący go Franciszek „Myszka” Musiał nie zgadzał się na postój, obawiając się niemieckiej policji) trafili do słowackiej wsi Demjata, gdzie kurierowi zabrakło sił. Namówił Musiała na nocleg w słowackiej chacie, co okazało się zgubne.
Słowacki gospodarz okazał się zdrajcą. W nocy do mieszkania wpadli policjanci, Emisariusz został aresztowany. Chwilę przed pochwyceniem Karski spróbował zniszczyć mikrofilm z tajnymi informacjami, wrzucając go do wiadra z wodą. Niestety, cztery klatki ocalały, co uświadomiło Gestapowcom, z kim mają do czynienia. Kuriera przewieziono do Preszowa, gdzie poddano go bardzo brutalnym przesłuchaniom.
Przez Tatry Karskiego przeprowadzał doświadczony kurier Franciszek „Myszka” Musiał. Była to jego trzydziesta czwarta wyprawa. Po aresztowaniu w Preszowie „Myszka” został zesłany do obozu Sachsenhausen, a potem do Ravensbruck. Udało mu się przeżyć II Wojnę Światową.
